Zgodnie z zapowiedzią, tym razem stylizacja inspirowana steampunkiem. Nie chciałam, by całość była "przekombinowana", dlatego ograniczyłam się jedynie do kilku skromnych dodatków: fascynatora i dusika mojej roboty oraz rękawiczek. Bluzka i spódnica pochodzą z drugiej ręki. Spódnica była przeze mnie przerabiana, ponieważ trafiła się o dwa rozmiary za duża, dodatkowo trochę zmodyfikowałam jej krój, żeby przylegała bliżej ciała. Gorset to dzieło Paliny Karnei z Corsetry & Romance.
Silny wiatr, jaki był dzisiaj w Warszawie skutecznie uniemożliwił nam zrobienie większej ilości zdjęć w plenerze. Poniżej cała stylizacja pokazana na gładkim tle.
Tylko buty zmienić i będzie idealnie :3
OdpowiedzUsuńCo Ci się nie podoba w butach? :)
UsuńJak dla mnie mogłyby być wyższe i z wyższym obcasem :) Ale to subiektywna ocena :)
UsuńŚliczna stylizacja. Buty również, nadają całości lekko zawadiackiego wyglądu, podoba mi sie ten efekt :)
OdpowiedzUsuńPS Chochlik wkradł się do tytułu ;)
Steampink :D Aż oczom nie wierzę, nie do wiary, że tego wcześniej nie zauważyłam! Dziękuję za zwrócenie uwagi.
UsuńA co do stylizacji, to właśnie o taki efekt chodziło ;) Cieszę się, że nie tylko mi podoba się taki styl.
Najpiękniejszy gorset świata <3 Przepiękna stylizacja, zazdroszczę ^^ Kiedyś się dowiem gdzie trzymasz ten gorset i ukradnę! <3 jeszcze zbieram szczękę z podłogi, pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńhttp://musssli.blogspot.com
Bardzo mi się podoba całość stylizacji. Lubię taką kolorystykę. :)
OdpowiedzUsuń